Kody 2D od GS1: Nowa era angażowania konsumentów – podcast „Prosto o cyfryzacji”
30 kwietnia 2025 (Last updated: 10 czerwca 2025)

Kody 2D od GS1 to coś więcej niż identyfikacja produktu. To technologia, która realnie zmienia sposób, w jaki marki komunikują się z odbiorcami. I co ważne, dają szansę dotarcia do każdego, także osób wykluczonych cyfrowo.
W nowym odcinku podcastu „Prosto o cyfryzacji” rozmawiamy o tym, jak kody 2D od GS1 – a dokładnie kody QR ze standardem GS1 Digital Link – zamieniają opakowania produktów w interaktywne punkty kontaktu z konsumentami, także tymi z niepełnosprawnością słuchu. Osoby, które nie słyszą od urodzenia lub straciły słuch we wczesnym dzieciństwie porozumiewają się w języku migowym i mogą mieć trudności ze zrozumieniem tekstu napisanego w języku polskim. Z pomocą przychodzi rozwiązanie od firmy Migam – awatar AI języka migowego.
Naszymi gośćmi są Magdalena Bednarkiewicz z GS1 Polska – Program Manager wdrażania kodów 2D na polskim rynku – i Paweł Potakowski – Dyrektor ds. Komunikacji firmy Migam, która jest liderem usług tłumaczeniowych dla osób Głuchych oraz organizacją społecznego wpływu.
W tym odcinku usłyszysz m.in.:
🔹 co wyróżnia kody 2D od GS1,
🔹 jak wpływają na zaangażowanie i doświadczenia konsumentów,
🔹 czy konsumenci są gotowi na skanowanie nowych kodów,
🔹 jak działa „Demonstrator kodów 2D”,
🔹 rozwiązania Migam, w tym awatar AI języka migowego.
To odcinek o cyfryzacji, która łączy. Posłuchaj i zobacz, jak technologia może być inkluzywna.
Zbigniew Rusinek, menedżer ds. wdrożeń branżowych GS1 Polska: To już trzeci odcinek naszego podcastu. Dzisiaj jest wyjątkowy podcast, dzisiaj ruszamy z tematem związanym z kodami 2D i goszczę dwóch specjalnych gości. Z jednej strony mamy Pawła Potakowskiego z firmy Migam, a z drugiej – Magdę Bednarkiewicz, naszą największą ekspertkę, jeśli chodzi o kody 2D. Na początek chciałbym Cię prosić Pawle o dwa słowa – czym właśnie się zajmujesz w Migam?
Paweł Potakowski: Jestem dyrektorem komunikacji w firmie Migam spółka akcyjna. To jest taka firma społecznego wpływu, która zmienia świat na lepsze. Bardzo się cieszę, że tę zmianę świata na lepsze możemy też robić razem z GS1 – i o tym właśnie będziemy opowiadali.
Pięknie powiedziane. Magdo, to teraz ty powiedz dwa słowa, co robisz w GS1.
Magdalena Bednarkiewicz: Jestem program menadżerem wdrażania kodów 2D na rynku polskim, a więc pomagam producentom, sieciom, dostawcom rozwiązań wdrażać właśnie kody 2D.
Bardzo dziękuję. Dzisiaj oczywiście podcast jest krótki i zwięzły, więc zaczynamy od konkretnych pytań. Wiadomo, kody 2D coraz częściej widzimy na produktach, ale ja bym chciał taki początek, takie wprowadzenie. Magdo, jakbyś mogła powiedzieć, od czego to się zaczęło i dlaczego akurat kody 2D.
Kody 2D – może troszeczkę o nich i czym są. Kody 2D zbudowane są z takich ciemnych i jasnych obszarów na siatce podobnych do pikseli. To kody nowej generacji, które potrafią zawierać ponad 500 razy więcej informacji niż obecnie stosowane na opakowaniach produktów kody kreskowe 1D, czyli liniowe. Właśnie z powodu tej ogromnej przewagi Consumer Goods Forum oraz rada GS1 (mówię tutaj o tym szczeblu globalnym) zadeklarowały, że do końca 2027 roku, czyli w sumie już niebawem, wszystkie sieci handlowe będą czytały kody 2D z opakowań konsumenckich.
Najczęściej spośród 5 różnych rodzajów kodów 2D wykorzystywane są kody GS1 DataMatrix oraz kody QR ze standardem GS1 Digital Link, które służą do komunikacji z konsumentem.
Jeśli nasi słuchacze chcą dowiedzieć się więcej o kodach 2D od GS1, to polecam poprzedni odcinek podcastu „Prosto o cyfryzacji”, w którym omawiam trochę szerzej ten temat.
Przyznam, że ja te kody dwuwymiarowe często widziałem. Dlatego chciałem się dopytać, jak to wygląda z tymi różnicami. Czym się różni taki zwykły kod dwuwymiarowy, który już wcześniej był obsługiwany, od tego od GS1?
Różnicują je standardy. Zwykłe kody Data Matrix służą producentom czy też sieciom do zaszywania wewnętrznych informacji. Są to najczęściej informacje zawarte jako ciąg różnego rodzaju cyfr i liter, które odczytywane są tylko przez te firmy. Każdy producent i sieć zaszywają różne dane na swój własny sposób. GS1 chce uspójnić wprowadzenie tych danych, niezależnie którego z tych kodów użyto, przez zastosowanie w nich odpowiednich standardów, czyli składni kodów.
Dzięki tym standardom wszystkie zaszywane w kodach informacje będą odczytywane dokładnie w taki sam sposób przez producenta, sieć handlową, czy nawet konsumenta w całym cyklu życia produktu, aż po jego utylizację, niezależnie od miejsca na świecie.
Jaka jest potrzeba wdrożenia kodów 2D?
Opakowania produktów są przeładowane treściami, różnymi symbolami różnych kodów, które mogą wprowadzać konsumentów w konsternację, który z nich należy zeskanować. Konsumenci potrzebują więcej i szybciej tych informacji o produkcie. Dodatkowo producenci w swoich działaniach biznesowych potrzebują więcej danych do lepszej analityki, by lepiej sprzedawać i lepiej kierować swoje produkty do konsumentów. Obecne na rynku od ponad 50 lat kody liniowe są niewystarczające, bo zawierają tylko i wyłącznie 13 cyfr.
No tak, jeden kod – jedna możliwość, kod 2D – wiele możliwości. To teraz może przejdźmy do drugiego zagadnienia związanego z zaangażowaniem konsumentów. Na pewno chcemy wiedzieć dokładnie, co konsument chce czytać. Czy w ogóle chce czytać te kody? Jakie informacje chciałby tam znaleźć?
By to sprawdzić, w listopadzie zeszłego roku Kantar na nasze zlecenie wykonał badanie na 1000 respondentów. Było to badanie gotowości i otwartości konsumentów do skanowania kodów QR. Wyniki mówią jasno:
- 90% z nich korzysta z telefonów podczas zakupów,
- ponad 60% spotkało się z tym kodem na opakowaniu produktu i wie też, do czego służy,
- ponad połowa widzi zalety kodów QR i sprawdza informacje na opakowaniu przed zakupem,
- 56% będzie chętnie skanowało kody QR na opakowaniach, by dowiedzieć się więcej,
- konsumenci najchętniej skanowaliby QR z artykułów spożywczych, napojów, kosmetyków czy produktów aptecznych,
- informacje, które będą ich interesowały, to te mówiące o składzie, promocjach czy substancjach szkodliwych.
Jak to może zachęcić nas, konsumentów, do czytania takich kodów?
Kodem 2D, który angażuje konsumenta, jest QR ze standardem GS1 Digital Link. Plusem tych kodów jest łatwość skanowania i odczytywania informacji w nich zawartych. Przez wykorzystanie smartfonów, które każdy z nas posiada. Stosując standardy od GS1, można za pośrednictwem kodów przekazać konsumentom kompleksowe informacje o produkcie w jednym miejscu, bez konieczności przeszukiwania różnego typu źródeł. W tym URL-u dla konsumenta, który jest częścią standardu, można zawrzeć informację o składnikach, alergenach, przepisach, możliwościach użycia, konkursach, promocjach, czy nawet tłumaczeniach.
By pomóc producentom i sieciom handlowym zrozumieć, jak wykorzystać potencjał tych kodów, stworzyliśmy „Demonstrator kodów 2D”. To narzędzie wzorcowe, pokazowe, które jest inspiracją dla wszystkich branż. Wykorzystaliśmy do tego produkt z branży beauty, bo tam najłatwiej o wiele różnych treści dla konsumentów. Ten produkt to płatki pod oczy marki SunewMed+. Producent bardzo dobrze zna swojego klienta, więc wie, jakie treści są dla niego ważne – i oczywiście były one kierowane do niego. Ten demonstrator to taka forma aplikacji webowej, w której pokazaliśmy skład, składniki aktywne, efekty użycia, instrukcje użycia w formie filmików, opinie, pytania i odpowiedzi. Dołączyliśmy też nagrody uzyskane przez produkt oraz tłumaczenia językowe. Do projektu zaprosiliśmy także firmę Migam, bo jest to dostawca rozwiązania, które wykorzystaliśmy właśnie w tym demonstratorze.
https://demo1.gs1.pl/sunewmed/liftingpads
Mamy już konkretną dawkę wiedzy, jeśli chodzi o kody dwuwymiarowe. No i teraz chciałbym zaprosić do rozmowy Pawła. Czym się tak naprawdę zajmuje firma Migam i jak to się przekłada na wykorzystanie tych standardów?
Migam to firma, która od 2011 roku zajmuje się szeroko rozumianym zapewnianiem dostępności dla osób ze szczególnymi potrzebami, ale przede wszystkim zapewnianiem tej dostępności dla osób niesłyszących. Nasza działalność od lat skupia się przede wszystkim na zapewnieniu dostępu do tłumaczy polskiego języka migowego online. To jest najbardziej efektywne rozwiązanie, żeby dostęp do tłumacza polskiego języka migowego był właśnie w takiej cyfrowej formie – i ten nasz standardowy biznes związany jest z tym, że łączymy się z żywymi tłumaczami. Głusi potrzebują tego bardzo mocno, dlatego że doświadczają olbrzymiej bariery komunikacyjnej. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę większość osób niesłyszących nie tylko po prostu nas nie słyszy, ale przede wszystkim doświadcza bariery komunikacyjnej, która wynika z tego, że na przykład język polski jest dla nich jak język obcy. Tutaj taka mała dygresja, każdy kraj ma własny język migowy. Język migowy to jest absolutnie część kultury, tak jak nasze języki foniczne rozwijają się w sposób naturalny, tak samo dotyczy to języków migowych.
Ale wracając do tej bariery… Wyobraźcie sobie, że tak naprawdę najbardziej szokujące jest to, co się dzieje na etapie edukacji i to edukacji podstawowej. Raport Najwyższej Izby Kontroli, który dotyczy sytuacji edukacyjnej głuchych dzieci, wskazał, że tylko 40% nauczycieli w szkołach dla głuchych dzieci miga w jakimkolwiek stopniu. Wyobraźcie sobie zatem, że 6 na 10 nauczycieli do głuchych dzieci mówi głośno i wyraźnie – jako sposób przekazywania wiedzy. Jak ci ludzie mają mieć szanse poznać dobrze język polski i się dobrze nim posługiwać? Dlatego właśnie te wszystkie informacje szczegółowo rozpisane nie zawsze dla nich są zrozumiałe. Odesłania do linków, regulaminów czy też zasad użytkowania, czy nawet reklamacji produktów – to wszystko są treści, które muszą zostać przetłumaczone, żeby były w pełni zrozumiałe przez osoby niesłyszące.
Pewnie gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się pytanie – OK, może i tego potrzebują, ale dlaczego musielibyśmy to robić? No po pierwsze dlatego, że głusi tego potrzebują. Po drugie dlatego, że takie jest prawo w Europie – Accessibility Act – dyrektywa o dostępności. Ale też na pewno słuchają nas firmy, które wiedzą, że jest dyrektywa CSRD – dyrektywa o raportowaniu ESG. Takie wdrożenie, które sprawi, że wasze produkty staną się bardziej dostępne dla osób niesłyszących, to jest jeden z elementów wdrożenia właśnie tej dyrektywy. Po prostu warto, a ich liczba jest naprawdę duża. W Polsce to ponad 400 000 osób, a globalnie blisko 80 milionów.
Dodam tylko, że w demonstratorze zastosowaliśmy kilka technologii. Migam bierze dość spory udział w tym demonstratorze.
Jedną z technologii jest kod, oczywiście kod QR ze standardem GS1 Digital Link, w którym zaszyliśmy numer GTIN produktu i URL dla konsumenta wraz z tym pakietem danych o produkcie. Po drugie resolver GS1, czyli taki rodzaj przekierowania domenowego, który sprawia, że kod – jego wielkość i zawartość nie ulegają zmianie, gdy zmienia się treść tego linka. Po trzecie zastosowaliśmy innowacyjną technologię pozwalającą zaangażować osoby wykluczone cyfrowo. Po kliknięciu w dole tej aplikacji na flagę amerykańską uaktywnia się nie tylko tłumaczenie treści na język amerykański, ale też przycisk, który jest symbolem języka migowego. Po jego kliknięciu włącza się avatar AI języka migowego, właśnie od firmy Migam.
Avatar – pamiętam taki film, był bardzo ciekawy. Czy to jest właśnie taki odpowiednik większego, niebieskiego ja? Czy to jeszcze coś innego, Pawle?
Wiesz co? Ciekawe nawiązanie, dla mnie jako miłośnika fantastyki to trafiłeś, ale nie do końca, ponieważ to, czym Migam się w tym momencie bardzo skutecznie zajmuje, to wdrożenie naszej własnej generatywnej sztucznej inteligencji, której celem jest samodzielne uczenie się różnych języków migowych i automatyzacja tłumaczenia na dowolne języki migowe. Ten element, który pojawił się w demonstratorze od GS1, to jest akurat przykład tego, w jaki sposób może wyglądać taki nieco bardziej uproszczony avatar, taki – powiedzmy – animowany. Przede wszystkim pracujemy w tym momencie nad wdrożeniem naszego produktu w amerykańskim języku migowym. Stąd właśnie pod tą flagą amerykańską jest to ukryte w tym demonstratorze. Ale, moi drodzy, zastosowanie takiej technologii to coś dużo więcej.
To jest totalna zmiana – powiedziałbym nowocześnie i zagranicznie – totalny „game changer” dla osób niesłyszących. Bo – słuchajcie – tłumaczy jest po prostu za mało, żeby sprostać ilości treści, które powstają wokół nas. Nie tylko tych treści, które są tworzone przez ludzi, ale także tych, które są tworzone przez sztuczną inteligencję. Więc w tym zakresie możliwość, żeby każdy produkt, opis i rzecz, którą umieszczacie ukrytą właśnie pod kodami ze standardem GS1, żeby była przetłumaczona na docelowo – mam nadzieję – dowolny język migowy.
Na razie będziemy mówili o amerykańskim, ale mogę wam zdradzić, że nasz „pipeline” projektowy zakłada, że pierwszych 5 języków to między innymi będzie amerykański, polski, japoński, kenijski. Jeżeli chodzi o Amerykę Łacińską tudzież Południową, jeszcze się zastanawiamy i wciąż szukamy partnerów w tym zakresie. Na razie mówimy po polsku, ale jeżeli ktoś będzie nas słuchał w obcym języku i byłby zainteresowany nawiązaniem współpracy w tym zakresie, to serdecznie zapraszam.
Generalnie jako firma szukamy przede wszystkim teraz dostępu do nagrań w różnych językach migowych, które mogą nakarmić naszego avatara – takie magiczne czarne pudełko, z którego po wrzuceniu tam tych nagrań wyjdzie działający samodzielnie wirtualny tłumacz, ale wyglądający niemalże jak człowiek. Stosujemy zaawansowaną technologię MetaHuman, która sprawia, że generowane przez nas 52 tzw. blend shape, czyli demonstracje emocji na twarzy, oraz po 42 punkty na każdą dłoń będą odpowiednio pokazane. Właśnie taką technologią w Migam na co dzień się zajmuję i taka właśnie technologia trafiła do demonstratora, żeby pokazać, jakie są możliwości i jak można zmienić świat dla osób niesłyszących.
To bardzo ciekawe. Myślę, że wszystko zacznie się od uczenia maszynowego, żeby faktycznie nakarmić tego avatara informacjami. Magdo, jak takie rozwiązanie przekłada się – dla producentów i dla sieci handlowych?
Demonstrator jest takim wzorem do naśladowania, inspiracją nie tylko dla tych producentów, czy też sieci handlowych z samej branży beauty, ale dla całego rynku. Pokazuje, na co zwrócić uwagę przy angażowaniu konsumenta, jak to zrobić, jakich narzędzi użyć. Dodatkowo, podpytaliśmy SunewMed+ i jako producent wskazał, że taki właśnie sposób prezentacji danych zwiększa dostępność i przejrzystość informacji, może też pomóc w usprawnieniu działów obsługi klienta czy social media.
Jak widać, przyszłość kreuje się ciekawa i właśnie do tej przyszłości chciałbym teraz nawiązać. Jakie są plany związane z rozpowszechnianiem i promowaniem kodów 2D przez GS1?
Uruchomiliśmy działania skierowane do konsumentów. Nie kierowaliśmy wcześniej do nich żadnej komunikacji, tylko pracowaliśmy oczywiście z biznesem. A że nasze standardy mają wpływ na ludzi, konsumentów czy też pacjentów, więc warto przybliżyć im właśnie wpływ standardów na ich życie, na codzienne zakupy. Chcemy ich edukować w tym, co ich czeka, poinformować, że na kodach nowej generacji mogą zyskać, że mogą zrobić bardziej świadome, bezpieczne zakupy. W związku z tym uruchomiliśmy w pierwszej kolejności działania w nowych kanałach: na Instagramie czy TikToku, aby dotrzeć z treściami do większej liczby osób. Chcemy w prosty i ciekawy sposób wyjaśnić, jaki wpływ mają standardy GS1 na konsumentów, czym jest w ogóle GS1 i co im daje kod kreskowy lub też właśnie kody 2D. Konsumenci tak naprawdę nas znają, bo znają kody kreskowe, ale nie są może do końca tego świadomi. Standardy GS1 działają w tle podczas każdych zakupów, zawsze słychać ten „bip”.
W ciągu roku uruchomimy też działania w kolejnych kanałach, aby prowadzić kampanię informacyjną, taką edukacyjną.
No widzę, dawka informacji już jest konkretna. Może podsumuję nasze dzisiejsze spotkanie. Jakbym chciał teraz wdrożyć takie kody 2D, to powiedz, Magdo, na koniec – co jest najważniejsze podczas ich wdrożenia?
Może odpowiem w kilku takich punktach.
Weryfikacja możliwości technicznych, czyli parku technologicznego w firmie. Czy sprzęt i oprogramowanie są gotowe na wdrażanie, nanoszenie lub też odczyt kodów 2D? Czy wymagają aktualizacji lub wymiany?
Też te podstawowe kroki, jak wybór kodu produktu do wdrożenia czy zespołu wdrożeniowego z odpowiednimi talentami.
Ważne są też dane do zaszycia w kodach. Nie tylko te z punktu widzenia prowadzenia biznesu, usprawnienia zarządzania produktem w łańcuchu dostaw. Ale też te skierowane właśnie do konsumenta, ponieważ to on jest naszym ostatecznym interesariuszem tej drogi.
Każdy, kto jest zainteresowany, chciałby dowiedzieć się, jakie najlepsze kroki należy podjąć na początku. Jakie rady byś mi dała, jakbym chciał wdrożyć kody 2D?
Chyba najważniejsza – korzystaj, korzystajcie z naszego wsparcia jako GS1, zgłaszając się do wspólnych pilotaży, w których otrzymacie nasze bezpłatne wsparcie.
Weryfikujcie materiały, które dla was tworzymy, czyli edukacyjną stronę internetową właśnie o kodach 2D czy też wytyczne wdrożeniowe, które pokazują aspekty techniczne i biznesowe.
Edukujcie się dzięki nam. Skorzystajcie z darmowych lub też płatnych szkoleń. Mamy bezpłatne webinary, podcasty, konferencje.
Dzielcie się, share’ujcie, śledźcie nasze social media, newsletter, w którym wplatamy treści edukacyjne.
Korzystajcie z wiedzy rekomendowanych dostawców rozwiązań i angażujcie konsumentów, bo to oni ostatecznie kupują wasze produkty.
Na pewno macie więcej pytań, niż tutaj zadałem. I właśnie te pytania jak najbardziej możecie zadawać bezpośrednio w kontakcie z Magdą.
Magdalena Bednarkiewicz – Kody kreskowe: GS1, EAN, LEI, Etykiety logistyczne – GS1 Polska
Ja bardzo wam serdecznie dziękuję, Pawle i Magdo. Mam nadzieję, że wam się podobało. Oczywiście kolejne odcinki też będą bardzo ciekawe, będziemy zapraszać nowych partnerów, będziemy mówić o nowych technologiach. Bardzo dziękuję i do usłyszenia.
Zobacz inne odcinki podcastu „Prosto o cyfryzacji”: